Możecie włączyć Moments :) Moments - One Direction - YouTube
*Kilka dni później*
Szłam aleją parku wracając ze szkoły,gdyż była ładna pogoda postanowiłam się przejść.Mała ilość śniegu spadała na chodnik,przez chmury przebijało się słońce.Było przyjemnie.Co chwile na swojej drodze spotykałam całujące pary. Od razu pomyślałam o Liam'ie.Stał się jakiś dziwny unika mnie w szkole,mało mówi.Nie rozumiem co się dzieje.Nie był taki.Gdy tylko chcę z nim porozmawiać,on mówi,że musi iść.Po dziesięciu minutach chodzenia po alejkach,ruszyłam w stronę wyjścia parku,właśnie wtedy zauważyłam zbyt znaną mi osobę.Momentalnie łzy napłynęły mi do oczu.Byłam zarazem wściekła i jednocześnie załamana.To był Liam .....całował się z Danielle jego byłą dziewczyną.Nie wierzyłam ,że to zrobił. Emocje poszły w górę i podeszłam do nich. Przerwałam ich jakże cudowny pocałunek.
-Ty idoto ! Co sobie myślisz ? Że ja uczuć nie mam.,że możesz się mną bawić.mi mówisz ,że mnie kochasz,że jestem najważniejsza,jedyna na świecie ,a teraz wpychasz swój język do jej ryja ! -krzyknęłam chyba na całe miasto.Czułam jak po policzkach spływają mi łzy.
-I myślisz ,że ja tu zawiniłem ?-spytał.
-A co ja ci zrobiłam !?Byłam wobec ciebie wierna,nie zdradziłam,co ty odpierdalasz ?
-Proszę cię ! Ty mnie nie zdradziłaś ?! Może lekcja jak kłamać-prychnął.
-Jesteś tylko gnojkiem ,który myśli ,że może się bawić moimi uczuciami-krzyknęłam i spoliczkowałam go.Był otrząśnięty i dobrze należało mu się.-Koniec z nami.Rozumiesz. W szybkim tępię pobiegłam do domu z płaczem.Wpadłam do środka jak nie normalna i nawet nie odpowiedziałam na przywitanie rodziców. Nic mnie teraz nie obchodziło,miałam wszystko gdzieś ,byłam sama mój świat się załamał.Świat z Liam'em. Wpadłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko ,płakałam jak małe dziecko.Poduszka po kilku sekundach była mokra,a ja nie przestawałam.Wszystko się skończyło. Nie rozumiem czemu Liam to zrobił.Nie rozumiem, ja go zdradziłam. Kiedy ? Bo jakoś nie pamiętam.Obiecywał mi ,że nigdy mnie nie skrzywdzi,że jestem najważniejsza.Możliwe ,że moja mama miała rację.że to nie najlepszy wybór.. Liam to zwykły dupek !
-Proszę cię ! Ty mnie nie zdradziłaś ?! Może lekcja jak kłamać-prychnął.
-Jesteś tylko gnojkiem ,który myśli ,że może się bawić moimi uczuciami-krzyknęłam i spoliczkowałam go.Był otrząśnięty i dobrze należało mu się.-Koniec z nami.Rozumiesz. W szybkim tępię pobiegłam do domu z płaczem.Wpadłam do środka jak nie normalna i nawet nie odpowiedziałam na przywitanie rodziców. Nic mnie teraz nie obchodziło,miałam wszystko gdzieś ,byłam sama mój świat się załamał.Świat z Liam'em. Wpadłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko ,płakałam jak małe dziecko.Poduszka po kilku sekundach była mokra,a ja nie przestawałam.Wszystko się skończyło. Nie rozumiem czemu Liam to zrobił.Nie rozumiem, ja go zdradziłam. Kiedy ? Bo jakoś nie pamiętam.Obiecywał mi ,że nigdy mnie nie skrzywdzi,że jestem najważniejsza.Możliwe ,że moja mama miała rację.że to nie najlepszy wybór.. Liam to zwykły dupek !
Dupek ,którego kocham nad życie ,ale tak cholernie mnie zranił.
-Rose !-wpadł do pokoju Harry-Co ten idiota zrobił ? -spytał przytulając mnie.
-Całował się z Danielle-wypowiedziałam przez łzy.
-Co ?-spytał nie wierząc w moje słowa.-Co za idiota ! Już ta laska namieszała mu w głowie.-loczek krążył po pokoju. -Rosie tylko proszę nie płacz.Nie warto .
-Harry nie potrafię ja go kocham.Rozumiesz ? Już nic nie ma sensu.
-Rosie nie możesz tak mówić.Będzie dobrze.
-Przecież wiesz ,że nie będzie dobrze. Proszę cię wyjdź to-powiedziałam.
-Ale.
-Wyjdź ! -krzyknęłam.Chłopak wstał z łóżka i wyszedł.
Byłam zła na siebie,że tak potraktowałam Harry'ego,ale po prostu czuję się okropnie.Wszystko we mnie pękło rozsypało. To co było między mną a Liam'em znikło.Kocham go,jak nikogo innego i dlatego to tak boli.Najważniejsza osoba w moim życiu,zraniła mnie zbyt mocno.Na moich oczach całował się z inną.
Wszystko straciło sens,wszystko.
Usłyszałam otwieranie drzwi od mojego pokoju.
-Cześć Ros...Rose co ci się stało ?-usłyszałam głos Sharley.Usiadła obok mnie.
-Może wszyscy dać mi spokój -krzyknęłam.
-Rose mów od razu co się dzieję.-powiedziała głośnie.
-To się dzieję,że Liam mnie zdradził. Rozumiesz zdradził.Całował się ze swoją byłą na moich oczach.
-Co za dupek ! -krzyknęła.
-Shar wszystko straciło sens.
-Nie mów tak.
-To prawda.Już nic nie ma. Mam już dosyć.Czemu po prostu nie mogę ze sobą skończyć ?
-Ro nie możesz tak mówić.Porozmawiaj z nim.
-Nie -odparłam
-To będzie najlepsze rozwiązanie.
-Rozumiesz,że on twierdzi ,że to moja wina.
-Czemu ?
-Jego się spytaj-odparłam.-Proszę wyjdź !-powiedziałam.
-Jak chcesz-odparła i wyszła.
*z perspektywy Sharley*
Stoję pod domem one direction,mam ochotę dokopać Liam'owi.Co za dupek ! Nie wierzę ,że zrobił to mojej przyjaciółce. Co za idiota ! Po chwili drzwi otworzył mi Zayn.
-Cześć Sharley-przywitał mnie,ominęłam go i weszłam do środka. Tak jak myślałam wszyscy byli w salonie. Od razu weszłam tam i podeszłam do Liam'a.
-Co ty sobie myślisz ? Że możesz ją traktować jak szmatę ? Idioto wiesz co ona przez ciebie przeżywa .Dla niej wszystko straciło sens.A ty się całujesz z inną,Wmawiasz jej ,że ją kochasz ,a teraz co ?!.
-Ale Shar o co chodzi ? -spytał Zayn.
-O co ?! Nie pochwaliłeś się jeszcze swoim kolegą ?!-spytałam wściekła.-Co za dupek z ciebie ! -krzyknęłam.
-Ogarnij się to jest moje życie i mogę robić co chcę-odparł Liam.
-Owszem rób co chcesz,ale nie krzywdź mojej przyjaciółki. Na to nie pozwolę !-krzyknęłam.
-To ona obściskiwała się z innym. Należało się jej ,teraz ona czuje to co ja ! .
-Niby kiedy się obściskiwała z innym ?! -rzucił w moją stronę gazetą.
-Proszę,tyle wystarczy.-zobaczyłam na okładkę. Było zdjęcie Rose jak całuję się z Drakiem.
-Co za idiota z ciebie .To jest zdjęcie sprzed pół roku,jak byli parą-krzyknęłam.
-Daruj sobie jej bronienie. -odparł.
-Wiesz co, gorszego od ciebie nie widziałam. Od teraz trzymaj się z dala od niej. Bo źle się to dla ciebie skończy.-odparłam i wyszłam z domu chłopaków.
*Z perspektywy Rose*
Otwarłam powoli oczy,było to ciężkie,ale jakoś dałam radę. Spojrzałam na zegarek była 5.Wiedziałam,że już nie usnę,więc wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy i wybrałam jakieś ciuchy i powolnym krokiem doszłam do łazienki. Spojrzałam w lustro i ,aż podskoczyłam. Wyglądałam okropnie,włosy miałam we wszystkie strony, oczy podpuchnięte i rozmazany tusz.Umyłam twarz i ogarnęłam jakoś włosy,no trochę pomogło. Ubrałam się w jasne rurki,czerwone conversy,biały T-shirt i czerwoną bejsbolówkę. Rozczesałam włosy i związałam kucyka. Wróciłam do pokoju i załączyłam laptopa.. Weszłam na twittera. Dostałam pełno wiadomości.
Typu :
''Będzie dobrze"
"Mam nadzieję ,że powrócicie do siebie''.
Aż zrobiło mi się miło.Przynajmniej wiem ,że mam przy nich wsparcie.
Napisałam jeszcze dwa tweet'y i wyłączyłam laptopa.
''Dziękuje za wsparcie :),ale niestety to koniec. . .''
''Kocham cię pomimo tego co się stało.xx''
Zeszłam na dół do kuchni,oczywiście nikogo nie było.Wyjęłam z lodówki mleko,a z szafki miskę i płatki. Przygotowałam sobie płatki z mlekiem i wyjęłam z szuflady łyżkę. Usiadłam na kanapie w salonie i zaczęłam jeść. Przypomniało mi się jak jeszcze tydzień temu,Liam siedział koło mnie i próbował jeść widelcem ,ale coś mu nie wychodziło. Momentalnie poczułam jak łzy spływają mi po policzku .Tak strasznie mnie to boli.Sama się dziwię ,że pójdę do szkoły,przecież wiem ,że tam będzie. Próbuje pokazać ,że jestem silna,ale to na marne. Po prostu jestem rozdarta,kocham go.Pierwszy raz mam takie uczucie,taka pierwsza prawdziwa miłość.
-Cześć Rose.Co tak wcześnie ? -klapnął obok mnie
-Nie mogłam spać-odparłam.
-Rozumiem-odparł i spojrzał na mnie-Znowu płakałaś ? -spytał,a raczej stwierdził.
-Nie potrafię inaczej,to boli-powiedziałam,wycierając łzy.
-Musicie to wyjaśnić-odparł krótko-Jedziemy do szkoły ?-spytał.
-Tak-wstałam z kanapy i ubrałam kurtkę,wyszłam z domu po drodze zabierając torbę. Wsiedliśmy do czarnego Land Rover'a Styles'a. Przez całą drogę nie rozmawialiśmy. Po 30 minutowej jazdy dojechaliśmy pod szkole.Wyszłam z auta dziękując Harry'emu ,że mnie podwiózł.Każdy miał co innego ,więc weszłam do szkoły i poszłam w stronę klasy,w której miałam mieć lekcje. Po drodze czułam spojrzenia innych na sobie.Szybko się rozchodzi ta wiadomość.Usiadłam z tyłu klasy,niestety przede mną siedział Liam. Wyjęłam książki i zeszyty i czekałam ,aż zacznie się lekcja. Nagle podeszła do mnie Olivia ,jej tylko tutaj brakowało-pomyślałam.
-No i co rzucił cię . myślałaś ,że będziesz sławna.no w sumie w jakimś stopniu ci się to udało.-rzuciła na ławkę jakiś magazyn.
-Co to jest ? -spojrzałam na zdjęcie na okładce.
-Nieźle ci to wyszło. Najpierw Louis potem Liam,a teraz okładka.-zaśmiała się .
-Zamknij mordę co. -odparłam.
-No tylko już się nie złość-zaśmiała się i odeszła.Byłam wściekła ,zabrałam magazyn i podeszłam do Liam'a.
-Serio chodzi ci o to zdjęcie ?! Nawet wtedy was nie znałam,więc jak mogłam cię zdradzić.Obściskujesz się z inną ,nawet nie potrafisz ze mną porozmawiać.Wyjaśnić.-krzyknęłam na całą klasę.
-Tak i mam ci niby w to uwierzyć ?
-Tak,mieliśmy sobie ufać,szkoda ,że tylko ty nie potrafisz-odparłam i wyszłam z klasy.
.........................................................
Hej,hej,hej tu POULEND.
TAK TAK TAK NIE JACY CHŁOPCY Z ONE DIRECTION
KOJARZYCIE ?! POWIEDZIELI ,ŻE POLSKA JEST NIESAMOWITA.
JARAM SIĘ JAK NIE WIEM !
DZIĘKUJE @GIMMIECZAJ ZA PRZYPOMNIENIE MI O ROZDZIALE. :D
Wam zostawiam ocenę,bo sama nie wiem co o nim myśleć ;d .
Mam nadzieję ,że wam się podoba.
Proszę was o komentarze,wyrażajcie swoją opinię,będę wdzięczna.
Następny ?Nie wiem kiedy postaram się napisać szybko.
Do następnego.xx
przepraszam za błędy.
-Rose !-wpadł do pokoju Harry-Co ten idiota zrobił ? -spytał przytulając mnie.
-Całował się z Danielle-wypowiedziałam przez łzy.
-Co ?-spytał nie wierząc w moje słowa.-Co za idiota ! Już ta laska namieszała mu w głowie.-loczek krążył po pokoju. -Rosie tylko proszę nie płacz.Nie warto .
-Harry nie potrafię ja go kocham.Rozumiesz ? Już nic nie ma sensu.
-Rosie nie możesz tak mówić.Będzie dobrze.
-Przecież wiesz ,że nie będzie dobrze. Proszę cię wyjdź to-powiedziałam.
-Ale.
-Wyjdź ! -krzyknęłam.Chłopak wstał z łóżka i wyszedł.
Byłam zła na siebie,że tak potraktowałam Harry'ego,ale po prostu czuję się okropnie.Wszystko we mnie pękło rozsypało. To co było między mną a Liam'em znikło.Kocham go,jak nikogo innego i dlatego to tak boli.Najważniejsza osoba w moim życiu,zraniła mnie zbyt mocno.Na moich oczach całował się z inną.
Wszystko straciło sens,wszystko.
Usłyszałam otwieranie drzwi od mojego pokoju.
-Cześć Ros...Rose co ci się stało ?-usłyszałam głos Sharley.Usiadła obok mnie.
-Może wszyscy dać mi spokój -krzyknęłam.
-Rose mów od razu co się dzieję.-powiedziała głośnie.
-To się dzieję,że Liam mnie zdradził. Rozumiesz zdradził.Całował się ze swoją byłą na moich oczach.
-Co za dupek ! -krzyknęła.
-Shar wszystko straciło sens.
-Nie mów tak.
-To prawda.Już nic nie ma. Mam już dosyć.Czemu po prostu nie mogę ze sobą skończyć ?
-Ro nie możesz tak mówić.Porozmawiaj z nim.
-Nie -odparłam
-To będzie najlepsze rozwiązanie.
-Rozumiesz,że on twierdzi ,że to moja wina.
-Czemu ?
-Jego się spytaj-odparłam.-Proszę wyjdź !-powiedziałam.
-Jak chcesz-odparła i wyszła.
*z perspektywy Sharley*
Stoję pod domem one direction,mam ochotę dokopać Liam'owi.Co za dupek ! Nie wierzę ,że zrobił to mojej przyjaciółce. Co za idiota ! Po chwili drzwi otworzył mi Zayn.
-Cześć Sharley-przywitał mnie,ominęłam go i weszłam do środka. Tak jak myślałam wszyscy byli w salonie. Od razu weszłam tam i podeszłam do Liam'a.
-Co ty sobie myślisz ? Że możesz ją traktować jak szmatę ? Idioto wiesz co ona przez ciebie przeżywa .Dla niej wszystko straciło sens.A ty się całujesz z inną,Wmawiasz jej ,że ją kochasz ,a teraz co ?!.
-Ale Shar o co chodzi ? -spytał Zayn.
-O co ?! Nie pochwaliłeś się jeszcze swoim kolegą ?!-spytałam wściekła.-Co za dupek z ciebie ! -krzyknęłam.
-Ogarnij się to jest moje życie i mogę robić co chcę-odparł Liam.
-Owszem rób co chcesz,ale nie krzywdź mojej przyjaciółki. Na to nie pozwolę !-krzyknęłam.
-To ona obściskiwała się z innym. Należało się jej ,teraz ona czuje to co ja ! .
-Niby kiedy się obściskiwała z innym ?! -rzucił w moją stronę gazetą.
-Proszę,tyle wystarczy.-zobaczyłam na okładkę. Było zdjęcie Rose jak całuję się z Drakiem.
-Co za idiota z ciebie .To jest zdjęcie sprzed pół roku,jak byli parą-krzyknęłam.
-Daruj sobie jej bronienie. -odparł.
-Wiesz co, gorszego od ciebie nie widziałam. Od teraz trzymaj się z dala od niej. Bo źle się to dla ciebie skończy.-odparłam i wyszłam z domu chłopaków.
*Z perspektywy Rose*
Otwarłam powoli oczy,było to ciężkie,ale jakoś dałam radę. Spojrzałam na zegarek była 5.Wiedziałam,że już nie usnę,więc wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy i wybrałam jakieś ciuchy i powolnym krokiem doszłam do łazienki. Spojrzałam w lustro i ,aż podskoczyłam. Wyglądałam okropnie,włosy miałam we wszystkie strony, oczy podpuchnięte i rozmazany tusz.Umyłam twarz i ogarnęłam jakoś włosy,no trochę pomogło. Ubrałam się w jasne rurki,czerwone conversy,biały T-shirt i czerwoną bejsbolówkę. Rozczesałam włosy i związałam kucyka. Wróciłam do pokoju i załączyłam laptopa.. Weszłam na twittera. Dostałam pełno wiadomości.
Typu :
''Będzie dobrze"
"Mam nadzieję ,że powrócicie do siebie''.
Aż zrobiło mi się miło.Przynajmniej wiem ,że mam przy nich wsparcie.
Napisałam jeszcze dwa tweet'y i wyłączyłam laptopa.
''Dziękuje za wsparcie :),ale niestety to koniec. . .''
''Kocham cię pomimo tego co się stało.xx''
Zeszłam na dół do kuchni,oczywiście nikogo nie było.Wyjęłam z lodówki mleko,a z szafki miskę i płatki. Przygotowałam sobie płatki z mlekiem i wyjęłam z szuflady łyżkę. Usiadłam na kanapie w salonie i zaczęłam jeść. Przypomniało mi się jak jeszcze tydzień temu,Liam siedział koło mnie i próbował jeść widelcem ,ale coś mu nie wychodziło. Momentalnie poczułam jak łzy spływają mi po policzku .Tak strasznie mnie to boli.Sama się dziwię ,że pójdę do szkoły,przecież wiem ,że tam będzie. Próbuje pokazać ,że jestem silna,ale to na marne. Po prostu jestem rozdarta,kocham go.Pierwszy raz mam takie uczucie,taka pierwsza prawdziwa miłość.
-Cześć Rose.Co tak wcześnie ? -klapnął obok mnie
-Nie mogłam spać-odparłam.
-Rozumiem-odparł i spojrzał na mnie-Znowu płakałaś ? -spytał,a raczej stwierdził.
-Nie potrafię inaczej,to boli-powiedziałam,wycierając łzy.
-Musicie to wyjaśnić-odparł krótko-Jedziemy do szkoły ?-spytał.
-Tak-wstałam z kanapy i ubrałam kurtkę,wyszłam z domu po drodze zabierając torbę. Wsiedliśmy do czarnego Land Rover'a Styles'a. Przez całą drogę nie rozmawialiśmy. Po 30 minutowej jazdy dojechaliśmy pod szkole.Wyszłam z auta dziękując Harry'emu ,że mnie podwiózł.Każdy miał co innego ,więc weszłam do szkoły i poszłam w stronę klasy,w której miałam mieć lekcje. Po drodze czułam spojrzenia innych na sobie.Szybko się rozchodzi ta wiadomość.Usiadłam z tyłu klasy,niestety przede mną siedział Liam. Wyjęłam książki i zeszyty i czekałam ,aż zacznie się lekcja. Nagle podeszła do mnie Olivia ,jej tylko tutaj brakowało-pomyślałam.
-No i co rzucił cię . myślałaś ,że będziesz sławna.no w sumie w jakimś stopniu ci się to udało.-rzuciła na ławkę jakiś magazyn.
-Co to jest ? -spojrzałam na zdjęcie na okładce.
-Nieźle ci to wyszło. Najpierw Louis potem Liam,a teraz okładka.-zaśmiała się .
-Zamknij mordę co. -odparłam.
-No tylko już się nie złość-zaśmiała się i odeszła.Byłam wściekła ,zabrałam magazyn i podeszłam do Liam'a.
-Serio chodzi ci o to zdjęcie ?! Nawet wtedy was nie znałam,więc jak mogłam cię zdradzić.Obściskujesz się z inną ,nawet nie potrafisz ze mną porozmawiać.Wyjaśnić.-krzyknęłam na całą klasę.
-Tak i mam ci niby w to uwierzyć ?
-Tak,mieliśmy sobie ufać,szkoda ,że tylko ty nie potrafisz-odparłam i wyszłam z klasy.
.........................................................
Hej,hej,hej tu POULEND.
TAK TAK TAK NIE JACY CHŁOPCY Z ONE DIRECTION
KOJARZYCIE ?! POWIEDZIELI ,ŻE POLSKA JEST NIESAMOWITA.
JARAM SIĘ JAK NIE WIEM !
DZIĘKUJE @GIMMIECZAJ ZA PRZYPOMNIENIE MI O ROZDZIALE. :D
Wam zostawiam ocenę,bo sama nie wiem co o nim myśleć ;d .
Mam nadzieję ,że wam się podoba.
Proszę was o komentarze,wyrażajcie swoją opinię,będę wdzięczna.
Następny ?Nie wiem kiedy postaram się napisać szybko.
Do następnego.xx
przepraszam za błędy.
mmm <3.
no nie, oni mają znowu być razem, proszę proszę :< smutno mi teraz.. ;< KOCHAM TE OPOWIADANIE ;*
OdpowiedzUsuńej no nieee. pogódz ich, pogódz ich, pogódz!
OdpowiedzUsuńmuuusza być razem ;<
+ http://lovechangeseverything.blog.onet.pl/
zapraszam do komentowania. bedzie miło <3
Weeeeź jak mogłaś to zrobić?!
OdpowiedzUsuńco Losie? To była świetna para,ale jak zwykle wina Liama xdd
Przez cb miałam szklanki w oczach! Nasz Paynee zachował się jak totalny dupek,ale i tak go kochamy xdd
Pogódź ich w najbliższych rozdziałach,bo inaczej po tobie ;*
<3
xxx
Noooo weź ! Jak mogłaś tak Liama zgorszyć ! Na serio nawiedzę cię w domu w nocy !Miałam ochotę się rozpłakać ale czytam to na mamy laptopie i by to głupio wyglądało, że płaczę do laptopa xd Świetny rozdział ale mam nadzieję, że szybko do siebie powrócą! Bo jak nie to ty już wiesz co ! XP @GumisiaBunia
OdpowiedzUsuńCzujesz, że też się poryczałam, chociaż wiedziałam co będzie w tym rozdziale? Seryjnie! Jest tak zajebiście opisany, że ojacieżpierdziele.
OdpowiedzUsuń@up hahah, wiem co czujesz, tylko ja nie wytrzymałam i dup. Jeju, jak się PACZYLI na mnie o.O
Wiesz że cię kocham? no wiesz :* w ogóle ten komentarz jest na sto pro nieogarnięty. dobra, masz mi wysłać na gg nexta :D
Weeź ! miała być tylko taka mała sprzeczka, a nie ! Pogódź ich ! :D Oni do siebie tak idealnie pasowali. I niech się Liam ogarnie i jej uwierzy ! :D Czekam na następny ! :)
OdpowiedzUsuń@klaudiiiiaa
matko włączyłam sobie moments do tego rozdziału i rycze hahah xd
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ;*