-Liam przestań! -mówiłam przez śmiech,gdyż Liam zaczął mnie łaskotać.
-A co z tego będę miał ? -spytał robić chytry uśmiech.
-Hmmm,może to -przybliżyłam się do niego i musnęłam jego usta,chłopak mnie objął i przysunął do siebie,pogłębiając nasz pocałunek.Uwielbiam to. Przerwaliśmy pocałunek,spojrzeliśmy w oczy,uwielbiałam się zatapiać w tych brązowych tęczówkach.
-Kocham Cię ! -powiedział Liam,zaraz Liam James Payne mnie kocha ?!.Momentalnie pojawił się uśmiech na mojej twarzy.
-Naprawdę ? -szepnęłam,nie dowierzając co się teraz dzieję.
-Jak nikogo innego-odparł i musnął moje usta.
-Liam'ie James'ie Payne kocham cię nad życie i nic tego nie zmieni.-powiedziałam i wtuliłam się w chłopaka,a on objął mnie swoim ramieniem.
-No już dziękujemy gołąbeczki-odezwał się głos Zayn'a. No czy oni muszą przerywać taką chwilę ?!
-Nie czepiaj się ich,też byś mógł być taki romantyczne-powiedziała Sharley.
-A nie jestem ?-zdziwił się czarnowłosy,a Sharley pokręciła głową.-No to patrz.-odparł i stanął na jakiejś ławce.-KOCHAM JEDYNĄ I NIEPOWTARZALNĄ SHARLEY CHARLOTTE ADAMS !-krzyknął wręcz na całe miasto.-Wystarczający dowód ,że jestem romantyczny ? -spytał skacząc z ławki.
-Owszem-uśmiechnęła się Sharley i pocałował Zayn'a. Naprawdę tworzyli idealną parę, pasowali do siebie i każdy by to powiedział.Pogadaliśmy jeszcze trochę i Sharley i Zayn udali się na spacer,a ja z Liam'em udaliśmy się do domu.Weszliśmy do środka,akurat byli tam moi rodzice i Anne.Moi rodzice,nie za bardzo popierają mój związek z Liam'em. Ale ja go kocham i nic tego nie zmieni.
-Cześć-przywitałam się.
-Dzień dobry-uśmiechnął się Liam.
-Cześć-odparli moi rodzice bezinteresownie.Tak jak mówiłam,nie popierają tego.
-Nie przejmuj się ,chodź-chwyciłam Liam'a za rękę i poszliśmy do mojego pokoju.Liam usiadł na łóżku,a ja na jego kolanach.
-Chyba twoi rodzice nie akceptują naszego związku-powiedział Liam.
-Nie przejmuj się tym,przejdzie im.-powiedziałam. -Ważne ,że my jesteśmy ze sobą szczęśliwi-pocałowałam go w usta.
-A właśnie może czas,abyś poznała moją rodzinę. -zaproponował.
-Sama nie wiem .A jak mnie nie polubi ?
-Proszę cię ,na pewno cię polubi. Spokojnie-powiedział i musnął moje usta.Właśnie w tym momencie mój tata wszedł do pokoju .
-Tato puka się -odparłam.
-Przepraszam,ale niestety Liam nie pamięta o próbie-nie wiem o to robi specjalnie czy jak. Co ?
-Przepraszam zapomniałem już idę.-pocałował mnie w usta -Wpadnę do ciebie po próbie.
-Okej-uśmiechnęłam się.Tata wraz z Liam'em wyszli z pokoju. Położyłam się na łóżku i włączyłam laptopa. Weszłam na twitter'a. Dostałam znowu pełno tweet'ów od fanów chłopaków. Niektórym odpisałam i wyłączyłam laptopa. Nie miałam co robić ,więc zeszłam na dół.W kuchni siedziała mama popijając kawę. Dosiadłam się do niej.
-Mamo mogę cię o coś spytać ? -zaczęłam.
-Pewnie o co chodzi ? -odstawiła kubek na bok.
-Czemu tak nie lubicie Liama ? -spytałam.
-Liam to naprawdę miły chłopak,ale zrozum jest od ciebie starszy..
-zaledwie o rok-odparłam.
-Ale jest od ciebie dojrzalszy,z resztą widzisz rozpoczynają karierę, Liam nie będzie miał dla ciebie czasu, z resztą wiesz jak działa prasa -powiedziała.
-Mamo ,ale jestem szczęśliwa z Liam'em i to powinno się dla was liczyć. -powiedziałam.
-Kochanie wiem jakie jest życie.-odparła.
-Dzięki ,że w nas wierzycie,po co w ogóle się pytałam-prychnęłam i poszłam do siebie.Byłam zła na rodziców,nie rozumiem dlaczego nie akceptują związku z Liam'em.Skoro jestem z nim szczęśliwa to powinni to uszanować.Posiedziałam jeszcze dwie godziny sama,kończąc czytać książkę.Zaraz po tym jak skończyłam do pokoju wszedł Liam.
-Cześć słońce -pocałował mnie w usta,siadając koło mnie.
-Stęskniłam się za tobą-odparłam,wtulając się w niego.
-Nie było mnie zaledwie trzy godziny.-zaśmiał się.
-To jak wieczność-zaśmiałam się.
-To co robimy ?-spytał.
-Hmm..sama nie wiem -odparłam.
-Może spacer ?-spytał.
-Czemu nie.-uśmiechnęłam się .Wstaliśmy z łóżka ,ubrałam czarne wysokie botki i swoją kurtkę,owinęłam się szalikiem. Liam też był już gotowy.Wyszliśmy z domu ,zaczęliśmy iść trzymając się za rękę w stronę parku. Śnieg cały czas padał,na dworze było coraz mniej przechodniów.Śnieg już się osadził na drzewach.Było przyjemnie.Po chwili doszliśmy na miejsce ,siadając na jakiejś ławce.
-Kocham Cię-odparł,odgarniając kosmyk moich włosów.
-Wariacie,powtarzasz mi to po raz kolejny-zaśmiałam się.
-No bo to prawda-pocałował mnie w usta,rozszerzyłam je pogłębiając pocałunek.
-Dziękuje ci-odparłam.
-Za co ?
-Za to,że jesteś .-odparłam i wtuliłam się w niego.
Posiedzieliśmy jeszcze trochę w parku i ruszyliśmy w stronę domu chłopaków.Dzisiaj miałam zostać u chłopaków.Szliśmy chodnikiem,gdy nagle jakaś dziewczynka około 10 lat podeszła do nas.Krzyknęła na widok Liama i poprosiła o autograf i zdjęcie. Oczywiście Liam się zgodził.Nie przeszkadzało mi to ,w końcu to jego praca.
-Mogę mieć z tobą zdjęcie ? -spytałam mnie.
-Ze mną ? -spytałam nie wierząc.
-Tak-pokiwała głową.Zgodziłam się i zrobiłam sobie z nią zdjęcie.Dziewczynka się z nami pożegnała i ruszyliśmy w stronę domu.
-No może ktoś mnie lubi-uśmiechnęłam.
-Ja na pewno do tego się wliczam-pocałował mnie w policzek Liam.
............................................
Hello !
Powróciłam
Tęskniliście ;d ?
Jeeeeeeej *.*
Dziękuje za te komentarze.
Wiecie ,że was uwielbiam ! Naprawdę są dla mnie bardzo ważne.
No rozdział trochę przesłodzony,ale wiecie trzeba przed tragedią. Za dużo mówię ; p
No następny może w czwartek :3.
Trzymajcie się .xx
przepraszam za błędy.
-A co z tego będę miał ? -spytał robić chytry uśmiech.
-Hmmm,może to -przybliżyłam się do niego i musnęłam jego usta,chłopak mnie objął i przysunął do siebie,pogłębiając nasz pocałunek.Uwielbiam to. Przerwaliśmy pocałunek,spojrzeliśmy w oczy,uwielbiałam się zatapiać w tych brązowych tęczówkach.
-Kocham Cię ! -powiedział Liam,zaraz Liam James Payne mnie kocha ?!.Momentalnie pojawił się uśmiech na mojej twarzy.
-Naprawdę ? -szepnęłam,nie dowierzając co się teraz dzieję.
-Jak nikogo innego-odparł i musnął moje usta.
-Liam'ie James'ie Payne kocham cię nad życie i nic tego nie zmieni.-powiedziałam i wtuliłam się w chłopaka,a on objął mnie swoim ramieniem.
-No już dziękujemy gołąbeczki-odezwał się głos Zayn'a. No czy oni muszą przerywać taką chwilę ?!
-Nie czepiaj się ich,też byś mógł być taki romantyczne-powiedziała Sharley.
-A nie jestem ?-zdziwił się czarnowłosy,a Sharley pokręciła głową.-No to patrz.-odparł i stanął na jakiejś ławce.-KOCHAM JEDYNĄ I NIEPOWTARZALNĄ SHARLEY CHARLOTTE ADAMS !-krzyknął wręcz na całe miasto.-Wystarczający dowód ,że jestem romantyczny ? -spytał skacząc z ławki.
-Owszem-uśmiechnęła się Sharley i pocałował Zayn'a. Naprawdę tworzyli idealną parę, pasowali do siebie i każdy by to powiedział.Pogadaliśmy jeszcze trochę i Sharley i Zayn udali się na spacer,a ja z Liam'em udaliśmy się do domu.Weszliśmy do środka,akurat byli tam moi rodzice i Anne.Moi rodzice,nie za bardzo popierają mój związek z Liam'em. Ale ja go kocham i nic tego nie zmieni.
-Cześć-przywitałam się.
-Dzień dobry-uśmiechnął się Liam.
-Cześć-odparli moi rodzice bezinteresownie.Tak jak mówiłam,nie popierają tego.
-Nie przejmuj się ,chodź-chwyciłam Liam'a za rękę i poszliśmy do mojego pokoju.Liam usiadł na łóżku,a ja na jego kolanach.
-Chyba twoi rodzice nie akceptują naszego związku-powiedział Liam.
-Nie przejmuj się tym,przejdzie im.-powiedziałam. -Ważne ,że my jesteśmy ze sobą szczęśliwi-pocałowałam go w usta.
-A właśnie może czas,abyś poznała moją rodzinę. -zaproponował.
-Sama nie wiem .A jak mnie nie polubi ?
-Proszę cię ,na pewno cię polubi. Spokojnie-powiedział i musnął moje usta.Właśnie w tym momencie mój tata wszedł do pokoju .
-Tato puka się -odparłam.
-Przepraszam,ale niestety Liam nie pamięta o próbie-nie wiem o to robi specjalnie czy jak. Co ?
-Przepraszam zapomniałem już idę.-pocałował mnie w usta -Wpadnę do ciebie po próbie.
-Okej-uśmiechnęłam się.Tata wraz z Liam'em wyszli z pokoju. Położyłam się na łóżku i włączyłam laptopa. Weszłam na twitter'a. Dostałam znowu pełno tweet'ów od fanów chłopaków. Niektórym odpisałam i wyłączyłam laptopa. Nie miałam co robić ,więc zeszłam na dół.W kuchni siedziała mama popijając kawę. Dosiadłam się do niej.
-Mamo mogę cię o coś spytać ? -zaczęłam.
-Pewnie o co chodzi ? -odstawiła kubek na bok.
-Czemu tak nie lubicie Liama ? -spytałam.
-Liam to naprawdę miły chłopak,ale zrozum jest od ciebie starszy..
-zaledwie o rok-odparłam.
-Ale jest od ciebie dojrzalszy,z resztą widzisz rozpoczynają karierę, Liam nie będzie miał dla ciebie czasu, z resztą wiesz jak działa prasa -powiedziała.
-Mamo ,ale jestem szczęśliwa z Liam'em i to powinno się dla was liczyć. -powiedziałam.
-Kochanie wiem jakie jest życie.-odparła.
-Dzięki ,że w nas wierzycie,po co w ogóle się pytałam-prychnęłam i poszłam do siebie.Byłam zła na rodziców,nie rozumiem dlaczego nie akceptują związku z Liam'em.Skoro jestem z nim szczęśliwa to powinni to uszanować.Posiedziałam jeszcze dwie godziny sama,kończąc czytać książkę.Zaraz po tym jak skończyłam do pokoju wszedł Liam.
-Cześć słońce -pocałował mnie w usta,siadając koło mnie.
-Stęskniłam się za tobą-odparłam,wtulając się w niego.
-Nie było mnie zaledwie trzy godziny.-zaśmiał się.
-To jak wieczność-zaśmiałam się.
-To co robimy ?-spytał.
-Hmm..sama nie wiem -odparłam.
-Może spacer ?-spytał.
-Czemu nie.-uśmiechnęłam się .Wstaliśmy z łóżka ,ubrałam czarne wysokie botki i swoją kurtkę,owinęłam się szalikiem. Liam też był już gotowy.Wyszliśmy z domu ,zaczęliśmy iść trzymając się za rękę w stronę parku. Śnieg cały czas padał,na dworze było coraz mniej przechodniów.Śnieg już się osadził na drzewach.Było przyjemnie.Po chwili doszliśmy na miejsce ,siadając na jakiejś ławce.
-Kocham Cię-odparł,odgarniając kosmyk moich włosów.
-Wariacie,powtarzasz mi to po raz kolejny-zaśmiałam się.
-No bo to prawda-pocałował mnie w usta,rozszerzyłam je pogłębiając pocałunek.
-Dziękuje ci-odparłam.
-Za co ?
-Za to,że jesteś .-odparłam i wtuliłam się w niego.
Posiedzieliśmy jeszcze trochę w parku i ruszyliśmy w stronę domu chłopaków.Dzisiaj miałam zostać u chłopaków.Szliśmy chodnikiem,gdy nagle jakaś dziewczynka około 10 lat podeszła do nas.Krzyknęła na widok Liama i poprosiła o autograf i zdjęcie. Oczywiście Liam się zgodził.Nie przeszkadzało mi to ,w końcu to jego praca.
-Mogę mieć z tobą zdjęcie ? -spytałam mnie.
-Ze mną ? -spytałam nie wierząc.
-Tak-pokiwała głową.Zgodziłam się i zrobiłam sobie z nią zdjęcie.Dziewczynka się z nami pożegnała i ruszyliśmy w stronę domu.
-No może ktoś mnie lubi-uśmiechnęłam.
-Ja na pewno do tego się wliczam-pocałował mnie w policzek Liam.
............................................
Hello !
Powróciłam
Tęskniliście ;d ?
Jeeeeeeej *.*
Dziękuje za te komentarze.
Wiecie ,że was uwielbiam ! Naprawdę są dla mnie bardzo ważne.
No rozdział trochę przesłodzony,ale wiecie trzeba przed tragedią. Za dużo mówię ; p
No następny może w czwartek :3.
Trzymajcie się .xx
przepraszam za błędy.
Jak to kurwa tragedia?!
OdpowiedzUsuńMa być kolejny słodziutki rozdział *.* Taki z NASZYM ( jestem dobra,wreszcie się czymś dzielę) kochanym Liasiem. <3
I nie wiem jak starzy Rosie nie akceptują Liama... Przecież to najidelaniejszy facet na świecie *.*
I trochę ci się po powtarzało 'Liam,Liam,Liam,Liam' xd ale to na marginiesie xd
cudneeee:D , jak ci sie nudzi dodaj kolejny. ale nie w czwartek, jutro też jest dzień ;p
OdpowiedzUsuńA jednak dodałaś dzisiaj, a nie w czwartek ♥ ♥
OdpowiedzUsuńTragedia ?! o_O Nawet mnie nie denerwuj :D
Akacja z Zayn'em najlepsza :D Haha ♥
I dodaj szybko następny, a nie :D ;*
@klaudiiiiaa
ale słodko, przeczytałam wszystko dzisiaj, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń