Kilka godzin potem przyszła do nas Kate ,razem udałyśmy się na górę. Ona przeglądała twitter'a a ja jakiś magazyn plotkarski.
-Gadałaś z Louisem ? -spytała.
-Nie-odparłam,przewracając kolejną kartkę.
-Dlaczego ? -spytała
-Nie chcę ze mną gadać,z resztą wrócił o 6 cały zalany. -powiedziałam odkładając magazyn na bok.
-Wiesz ,że zawsze będę cię wspierać,ale powinnaś z nim porozmawiać.-stwierdziła.
-Wiem -stwierdziłam,ta rozmowa była nieunikniona. -No i opowiadaj co z Niallem ?
-A co miałoby być ?
-No nie rób ze mnie idiotki.-powiedziałam śmiejąc się.
-No dobra,zaprosił mnie dzisiaj na randkę -powiedziała szczęśliwa.
-Naprawdę ? To cudownie.
-Wiem też się ciesze.
-Liczę ,że dostanę jutro relacje.
-No pewnie, okej ja spadam muszę się przyszykować.
-Okej życzę powodzenia.
-No ja myślę. -pożegnałam się z przyjaciółką i zeszłam na dół.
-No jakieś plany na dziś ? -spytałam chłopaków.
-Ja wychodzę- powiedział Horan,no przecież wiem -pomyślałam.
-A wy ?
-Musimy coś załatwić na mieście- powiedział Zayn.-My spadamy-zabrali kurtki i wyszli z domu.
-No to ja lecę się przyszykować-wyszczerzył się głodomorek i poszedł do siebie. Zostałam sama z Louisem. Ale wiem,że musiałam z nim porozmawiać.
-Louis chyba musimy porozmawiać.
-Już mi wczoraj wyjaśniłaś-odparł.
-Nic ci nie wyjaśniłam.Nie wiesz wszystkiego.
-Tyle co wczoraj powiedziałaś wystarczy..
-Louis nie zachowuj się jak dziecko.-niemal ,że krzyknęłam.
-Jak dziecko ?
-Tak, nie potrafisz nawet porozmawiać. Po co ja się staram-powiedziałam i poszłam szybkim krokiem do siebie. Zamknęłam drzwi na klucz i usiadłam na łóżku. Po chwili poczułam wibrację w mojej kieszeni.
-Halo ?
-Może ktoś by mi otworzył drzwi
-Co ? Kto mówi ?
-Otwórz drzwi to się dowiesz-rozłączyłam się i zeszłam na dół i otworzyłam drzwi. Za nimi stała wysoka,szczupła brunetka o zielonych oczach.
-Sharley -krzyknęłam .
-Rose-przytuliła mnie.
-Tęskniłam-oderwałyśmy się.
-Ja też.
-Wchodź do środka. -zamknęłam za nią drzwi. -Czemu nie mówiłaś ,że przyjeżdżasz ?
-Chciałam zrobić niespodziankę .
-No to ci się udało. Kate się ucieszy.
-Ej ,a ty się nie cieszysz,że wróciła twoja najlepsza przyjaciółka.Z którą się znasz od pieluchy. No to widocznie wracam. -powiedziała i obróciła się udając focha.
-No jakbym mogła nie tęsknić. -przytuliłam przyjaciółkę. -Chodź na górę musisz mi opowiedzieć wszystko.-poszłyśmy do mnie i usiadłyśmy na łóżku.
-No opowiadaj. -powiedziałam.
-No od czego zacząć ?
-Od początku .
-No ,ale w sumie nic się nie działo.No wiesz poznałam kilku znajomych. No i jednego chłopaka Mason .
-Żartujesz ? Jesteście razem.
-Tak ,postanowiliśmy nie przerywać swojego związku.Jest naprawdę cudowny. A rozumiesz,że spotkaliśmy się na wieży Eiffla.
-Wow.Ale romantycznie.
-No ,a co tu słychać ?
-Wszystko po staremu,tylko.. zerwałam z Drakiem .
-Jak to ?
-Nie pasowaliśmy do siebie, nie było sensu tego ciągnąć.
-Rozumiem.
-A mówiłam ci ,że mieszkam z piątką chłopaków?
-Jak to ?
-No wiesz ,mój tata jest ich menager'em. Jeden ze mną będzie mieszkać dłużej ,a reszta jeszcze tydzień. Jak wrócą to ich pozna. Jeden poszedł na randkę z Kate.
-To super nareszcie sobie kogoś znalazła. A ty masz kogoś ?-uśmiechnęła się.
-Nie mam.
-Chyba żartujesz. Ty Rose Anne nie masz jakiegoś na oku. -spytała z nie dowierzając.
-Wiesz może i mam,ale wytłumaczę ci to potem. Cieszę ,że wróciłaś-przytuliłam przyjaciółkę.
.............
Dum.Dum.Dum
Mamy 5 .
jeee:D
no i nową postać. :D
kolejny nie wiem kiedy,może nawet dzisiaj :D
no się zobaczy.trzymajcie się.
przepraszam za błdy. xx
+ osoba ,która dodała numer gg ,proszę o podanie drugi raz numeru gg. ponieważ ten co dostałam no to po prostu nie ten.
-Gadałaś z Louisem ? -spytała.
-Nie-odparłam,przewracając kolejną kartkę.
-Dlaczego ? -spytała
-Nie chcę ze mną gadać,z resztą wrócił o 6 cały zalany. -powiedziałam odkładając magazyn na bok.
-Wiesz ,że zawsze będę cię wspierać,ale powinnaś z nim porozmawiać.-stwierdziła.
-Wiem -stwierdziłam,ta rozmowa była nieunikniona. -No i opowiadaj co z Niallem ?
-A co miałoby być ?
-No nie rób ze mnie idiotki.-powiedziałam śmiejąc się.
-No dobra,zaprosił mnie dzisiaj na randkę -powiedziała szczęśliwa.
-Naprawdę ? To cudownie.
-Wiem też się ciesze.
-Liczę ,że dostanę jutro relacje.
-No pewnie, okej ja spadam muszę się przyszykować.
-Okej życzę powodzenia.
-No ja myślę. -pożegnałam się z przyjaciółką i zeszłam na dół.
-No jakieś plany na dziś ? -spytałam chłopaków.
-Ja wychodzę- powiedział Horan,no przecież wiem -pomyślałam.
-A wy ?
-Musimy coś załatwić na mieście- powiedział Zayn.-My spadamy-zabrali kurtki i wyszli z domu.
-No to ja lecę się przyszykować-wyszczerzył się głodomorek i poszedł do siebie. Zostałam sama z Louisem. Ale wiem,że musiałam z nim porozmawiać.
-Louis chyba musimy porozmawiać.
-Już mi wczoraj wyjaśniłaś-odparł.
-Nic ci nie wyjaśniłam.Nie wiesz wszystkiego.
-Tyle co wczoraj powiedziałaś wystarczy..
-Louis nie zachowuj się jak dziecko.-niemal ,że krzyknęłam.
-Jak dziecko ?
-Tak, nie potrafisz nawet porozmawiać. Po co ja się staram-powiedziałam i poszłam szybkim krokiem do siebie. Zamknęłam drzwi na klucz i usiadłam na łóżku. Po chwili poczułam wibrację w mojej kieszeni.
-Halo ?
-Może ktoś by mi otworzył drzwi
-Co ? Kto mówi ?
-Otwórz drzwi to się dowiesz-rozłączyłam się i zeszłam na dół i otworzyłam drzwi. Za nimi stała wysoka,szczupła brunetka o zielonych oczach.
-Sharley -krzyknęłam .
-Rose-przytuliła mnie.
-Tęskniłam-oderwałyśmy się.
-Ja też.
-Wchodź do środka. -zamknęłam za nią drzwi. -Czemu nie mówiłaś ,że przyjeżdżasz ?
-Chciałam zrobić niespodziankę .
-No to ci się udało. Kate się ucieszy.
-Ej ,a ty się nie cieszysz,że wróciła twoja najlepsza przyjaciółka.Z którą się znasz od pieluchy. No to widocznie wracam. -powiedziała i obróciła się udając focha.
-No jakbym mogła nie tęsknić. -przytuliłam przyjaciółkę. -Chodź na górę musisz mi opowiedzieć wszystko.-poszłyśmy do mnie i usiadłyśmy na łóżku.
-No opowiadaj. -powiedziałam.
-No od czego zacząć ?
-Od początku .
-No ,ale w sumie nic się nie działo.No wiesz poznałam kilku znajomych. No i jednego chłopaka Mason .
-Żartujesz ? Jesteście razem.
-Tak ,postanowiliśmy nie przerywać swojego związku.Jest naprawdę cudowny. A rozumiesz,że spotkaliśmy się na wieży Eiffla.
-Wow.Ale romantycznie.
-No ,a co tu słychać ?
-Wszystko po staremu,tylko.. zerwałam z Drakiem .
-Jak to ?
-Nie pasowaliśmy do siebie, nie było sensu tego ciągnąć.
-Rozumiem.
-A mówiłam ci ,że mieszkam z piątką chłopaków?
-Jak to ?
-No wiesz ,mój tata jest ich menager'em. Jeden ze mną będzie mieszkać dłużej ,a reszta jeszcze tydzień. Jak wrócą to ich pozna. Jeden poszedł na randkę z Kate.
-To super nareszcie sobie kogoś znalazła. A ty masz kogoś ?-uśmiechnęła się.
-Nie mam.
-Chyba żartujesz. Ty Rose Anne nie masz jakiegoś na oku. -spytała z nie dowierzając.
-Wiesz może i mam,ale wytłumaczę ci to potem. Cieszę ,że wróciłaś-przytuliłam przyjaciółkę.
.............
Dum.Dum.Dum
Mamy 5 .
jeee:D
no i nową postać. :D
kolejny nie wiem kiedy,może nawet dzisiaj :D
no się zobaczy.trzymajcie się.
Sharley Charlotte Adams.
Miła,uprzejma,zwariowana przyjaciółka Kate i Rosie. Mieszkała przez dwa miesiące we Francji. Kocha swojego chłopaka i nie zamierza tego zmieni. Czy dotrzyma słowa ? I czy Mason jest jedyną miłością ?przepraszam za błdy. xx
+ osoba ,która dodała numer gg ,proszę o podanie drugi raz numeru gg. ponieważ ten co dostałam no to po prostu nie ten.
Awww jest ta nowa bohaterka ,ale wydaje się miła xd Chociaż jak wiesz wolę zUeee Olivie lolz.
OdpowiedzUsuńTak mam bardziej porytą psychikę niż nasi chłopcy razem wzięci.
Rozdział świetny i nie mogę się doczekać następnego ;*
Świetny tylko szkoda, że krótki. Coś czuję, że ta Sharley trochę namiesza :D Czekam na nn < 3
OdpowiedzUsuń@klaudiiiiaa
hmm . czekam na kolejny, jest bosko ! <3 + http://samemistakes-1d.blogspot.com/ zapraszam do mnie ! dopiero zaczynam więc liczę że dodasz się do obserwujących i dodasz komentarz <3 !
OdpowiedzUsuń