-Cześć-weszła do pokoju uradowana przyjaciółka ,usiadła koło mnie. -No to co z Louisem ? -spytała.
-Co ?
-No przestań widzieliśmy jak się całowaliście- powiedziała.
-Zaraz,chcesz mi powiedzieć ,że wszyscy nas widzieliście ? -spytałam.
-No tak ,ale to tylko chwile-powiedziała -no to opowiadaj .co jest między tobą ,a nim ?
-Nic. -powiedziałam.
-Jak to ?
-Rozumiesz ,że znam go dopiero dwa dni. A już się z nim całuje .
-Co w tym dziwnego ?
-Kate mam dosyć już tych złych wyborów. Nie jestem gotowa na nowy związek . Jasne Lou to świetny facet, ale zrozum .
-Dziewczyno ty siebie słyszysz ? Nie widziałaś jak Louis na ciebie patrzy. I sama musisz przyznać ,że ci się podoba. -powiedziała Kate.
-Louis mi się podoba,ale czy oznacza to ,ze muszę z nim chodzić . Kate to moje życie,moje wybory. -powiedziałam i wyszłam trzaskając drzwiami. Zbiegłam na dół po drodze ubierając czerwoną-białą bejsbolówkę .Na dole szybko założyłam trampki i wyszłam z domu .Musiałam wyjść pomyśleć. Ta cała sytuacja była dziwna. Owszem Louis mi się podobał,nie będę tego ukrywać, w sumie go poznałam. Ale dwa tygodnie temu skończyłam swój związek z Drake'iem. W sumie była z nim dwa miesiące, nie spotykaliśmy się często . Znałam go krótko gdy poprosił mnie o chodzenie . Nie chcę popełniać tego błędu z Louisem. Tak może i zakochałam się w Louis'ie Tomlinsonie ,ale nie jestem gotowa.Chcę ,żeby to było co innego. Wiem Louis to wyjątkowy chłopak,dlatego nie chcę tego zmarnować. Nie chcę. Po dwu godzinnym rozmyślaniu wróciłam do domu. Była druga,więc pewnie wszyscy spali ,myliłam się. Wszyscy siedzieli w salonie ,nie było tam tylko Louisa.
-Gdzieś ty była - wydarła się Kate.
-Zwariowałaś wychodzić tak późno -powiedział Daddy.
-Ej spokojnie żyję nic mi nie jest. -powiedziałam ściągając bejsbolówkę.
-Mogło ci się coś stać -powiedział przejęty Zayn.
-Dzięki ,że się o mnie martwicie,ale nie mam pięciu lat. -uśmiechnęłam się -
-Nie rób tego więcej, martwiłam się -przytuliła mnie przyjaciółka
-Dobrze postaram -zaśmiałam się .-Nie wiem jak wy ,ale ja idę spać. Dobranoc-powiedziałam i poszłam do siebie. Momentalnie klapnęłam na łóżko i usnęłam ...
Obudził mnie głośne krzyki z kuchni . Spojrzałam na zegarek była 6:00 . Czy ich całkiem porąbało ? Wstałam z łóżka i założyłam swoje misiowate kapcie. Zeszłam powoli na dół. Usłyszałam ,że to Louis kłócił się z resztą chłopaków.
-Ej co jest ? -spytałam wchodząc do kuchni . Louis na mnie spojrzał i poszedł na górę . -Co się mu stało ? -usiadłam przy stole.
-Chyba sama wiesz-odezwał się Harry. Trochę mnie to zdziwiło .
-Nie przejmuj się ,Harry zawsze taki jest jak się martwi. -odparł Malik .
-No okej ,ale o co się kłóciliście .
-Louis nie dawno wrócił ,nie mówiliśmy ci tego, ale zaraz przed tobą wybiegł z domu. Nie było go całą noc . Wrócił zalany ,zrozum . -powiedział Li.
-Ej co się stało no wiesz po tym między wami ? -spytał Niall .
-Trudne do tłumaczenia,uwierz nie jestem najlepsza w tłumaczeniu .
-Ale czemu się nie odzywacie -upierał się blondyn.
-Niall ja niedawno skończyłam związek ,po prostu popełniłam błąd nie jestem gotowa.
-Rozumiem. -odparł.
-Dzięki ,chociaż ty -przytuliłam farbowanego,
-Ej my też-powiedział Malik i Daddy.
-No dobra chodźcie-przytuliłam ich. . . .
................
Hello : D
tak wiem krótki ,ale piąty będzie dłuższy .
Więc rozdział pojawił się dzisiaj pod szantażem,(bardzo dobrym) CuteHoopy :D
no i jest :D
tak wiem dzikie to ,ale wiecie jestem psychiczna :D .
no więc chciałabym wam podziękować <3
jesteście najlepsi
11komentarzy ,ponad 500 wejść
jej. ! uwielbiam was.
no to czekamy na piąty . xx
przepraszam za błędy.
hdfghjkl . Liam ogarnij się! *.*
Jeeezu mój mąż na zdjęciu! *.*
OdpowiedzUsuńKocham,kocham,kocham i jeszcze raz kocham.
Już nie mogę się doczekać 5 .
I szantażyk mi się udał :D
Barooo ja!
Ale się porobiło..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ONI będą razem < 3
Czekam na 5 :D ;*
@klaudiiiiaa
ej cudowne .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję , że wprowadzisz kogoś kto będzie z Zaynem . ;*
świetny rozdział ! :) Czekam na next :D
OdpowiedzUsuń