25 kwietnia 2012

024.

Obudziłam się wtulona w Payne,miał jeszcze zamknięte oczy,włosy opadały mu na twarz,wyglądał jak małe bezbronne dziecko,był słodki.Chciałam delikatnie wstać,by go nie obudzić,ale jak tylko się poruszyłam,to chwycił mnie jeszcze bardziej.
-Nie puszcze cię -mruknął ,miał nadal zamknięte oczy,odgarnęłam jakiego włosy z twarzy i pocałowałam go w usta.
-A teraz ? -spytałam
-Jeszcze nie-uśmiechnął się i zaczął namiętnie całować,oddawałam mu pocałunki. Po kilku minutach przerwaliśmy.
-To co puścisz mnie -spytałam,uśmiechając się,a on musnął raz moje usta.
-Teraz już tak.-uśmiechnął się.Wstałam z łóżka,podeszłam do walizki i wybrałam jakieś ciuchy,następnie udałam się do łazienki.Weszłam pod prysznic,zimnie krople obmyły moje ciało,a także orzeźwiły. Wyszłam spod prysznica i ubrałam się w wybrane ciuchy czyli czarne spodenki,biały T-shirt i zielone vansy. Umyłam zęby i rozczesałam włosy,które związałam w koka.Wyszłam z łazienki,brunet siedział w samych bokserkach na łóżku i grał w jakąś grę.Usiadłam obok niego i wyrwałam mu joystick.
-Ej ! -krzyknął.
-No co-wystawiłam mu język.
-Oddaj-zaczął się drzeć jak małe dziecko.
-Oj uspokój się ! -zaśmiałam się.
-Oddaj-powiedział i zaczął mnie łaskotać.
-Liaam ! -krzyczałam,że by przestał mnie łaskotać.
-A co z tego będę mieć ? -spytał.
Przyciągnęłam go do siebie jednocześnie całując.Wplótł ręce w moje włosy i zaczął oddawać mi pocałunki. Był cudowny,uwielbiałam to.
-Sieeeeeeeeeeeeema ! -wydarli się wszyscy i wpadli do pokoju.Kiedyś osobiście zatłukę ich mikserem.
Automatycznie się od siebie oderwaliśmy.
-No i znowu zaczynacie,już wam wczoraj tłumaczyliśmy,zero małych Liamów-powiedział Lou.
-Spokojnie Lou zero małych Liamów jak na razie -zaśmiałam się.
-Jak nie -spytał zdziwiony Liam.
-Poczekasz kochanie trochę,mi się nie śpieszy-powiedziałam i musnęłam jego usta.
-Dobra koniec już tego ,jedziemy na próbę.Dzisiaj jest gala-powiedział Zayn.Zebraliśmy się wszyscy co zajęło nam około 30 minut ,ale potem okazało się ,że Hazza czegoś zapomniał,Niall zgłodniał,a Louis nie zabrał swojej ulubionej marchewki,więc z hotelu wyszliśmy jakoś 2 godziny później .Piętnaście minut później byliśmy w hali gdzie miała się odbyć próba.Usiadłyśmy z dziewczynami na krzesłach i słuchaliśmy ich.Uwielbiałam to z jakim wyczuciem śpiewali,to było wspaniale.Chłopcy mieli dzisiaj zaśpiewać jedną piosenkę-One Thing.Próba skończyła się o 15 ,od razu stylistka chłopców zabrała ich ,a my z dziewczynami udałyśmy się do pokoju obok,by także przyszykować się na ten wieczór.Każda po kolei przebrała się w strój.Kate miała czerwoną sukienkę na ramiączkach,która idealnie pasowała do jej włosów,za to Sharley śnieżno białą sięgająca do kolan,ja natomiast,miał czarną sukienkę z koronkami,bez ramiączek.Po przebraniu się w stroje,nadszedł czas na fryzury.Kate upięła włosy w warkocza,Shar zrobiła koka,a ja podkręciłam moje włosy,a następnie zostawiłam je rozpuszczone.
*
O 20 rozpoczął się dywan,stanęłyśmy z boku,a chłopcom zaczęli robić zdjęcia,po kilku minutach dołączyli do nas.Liam chwycił mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę ogromnej sali.Było pełno sławnych osobistości,aż dziwnie się czułam,na szczęście był ze mną Liam.Usiedliśmy przy stole zarezerwowanym dla nas.Po chwili gala się zaczęła,trochę trwało wręczanie nagród.Została jeszcze jedna,w której nominowani byli chłopcy.-Najlepszy Zespół.
-A zwycięzcą jest..... ONE DIRECTION ! -powiedział prowadzący. Niall zaczął skakać i piszczeć,Louis dusił Hazze.A mnie objął Liam,byłam taka szczęśliwa ,że wygrali.Pocałowałam chłopaka.
-Kocham cię-powiedział i pobiegł z chłopakami na scenę.
-Chcieliśmy bardzo podziękować
 naszym fanom,rodzinom a także dziewczynom.Dziękujemy wam ,bo to dzięki wam tu jesteśmy .Ta nagroda jest dla wszystkich naszych fanów.Kocham was -powiedział Liam i zeszli ze sceny i wrócili do nas.Jeszcze raz pogratulowałam chłopcom.Parę minut później z powrotem pojawili się na scenie i zaśpiewali wybraną piosenkę.Jak zawsze świetnie im poszło.Po skończonej gali,odbyła się impreza,każdy poszedł w swoją stronę.Ja udałam się z Liamem.
-Jestem z ciebie dumna-pocałowałam go .
-Dziękuję,że jesteś.Kocham Cię -powiedział i musnął moje usta.
-Liam-krzyknęła jakaś dziewczyna,odwróciłam się.Za moimi plecami stała wysoka brunetka o kręconych włosach.Danielle.
-Cześć Dan. Co ty tu robisz?-spytał
-Wiesz miałam występ.Nie zauważyłeś ?
-Nie
-Oj zawsze byłeś niespostrzegawczy.
-Cześć, jestem Rosie-przywitałam ją ,próbując wymusić jak najlepszy uśmiech,tak naprawdę zadźgałabym ją,zabiła,pokroiła itd.
-Danielle-mruknęła i wróciła do rozmowy z Liamem.Stałam tam chyba z półgodziny,''wsłuchując'' się w ich rozmowę.W końcu podszedł do mnie Harry i powiedział,że chcę mi kogoś przedstawić.
-No to kogo mam poznać ? -spytałam
-Nikogo ,chodziło mi o to,żebyś tam z nimi nie stała,wiesz Danielle to nie najlepsze towarzystwo.-powiedział.
-Nie pierwszy raz się o tym przekonałam-odparłam.
-Chodź do reszty-powiedział i udaliśmy się do stolika gdzie była reszta zespoły i dziewczyny. Usiedliśmy obok nich.
-Gdzie zgubiłaś Liama ? -spytał się Louis.
-Danielle z nim gada -mruknęłam.
-A co ona tu robi ? -spytała Shar wtulona w Zayna.
-Podobno występowała-powiedziałam-Zmieńmy temat-odparłam.Przez cały wieczór próbowałam udawać,że jest ok.Ale nie było.Cały czas myślałam o Liamie,pewnie świetnie się bawił z Danielle ,ponieważ przez cały wieczór a ni razu do nas nie przyszedł.O 3 skończyła się impreza i wszyscy wsiedliśmy do auta,przez całą drogę Liam próbował porozmawiać,pocałować ale ja odwracałam wtedy głowę.Wyszliśmy z samochodu i udaliśmy w kierunku hotelu.Po kilku minutach byliśmy już w windzie.Bez słowa weszłam do pokoju.
-O co ci chodzi ?!-krzyknął Liam,gdy znalazł się już w pokoju.
-O co ?! Chyba żartujesz ! Stałam tam koło ciebie chyba z pół godziny jak idiotka,gdy ty świetnie gadałeś z twoją byłą.-krzyknęłam.
-I ty masz z tym problem ?! Rose to moja była,mam prawo z nią porozmawiać. !
-Ty siebie słyszysz ?! To moja była mogę z nią porozmawiać.Nie pamiętasz jak już zniszczyła to co było pomiędzy nami.Może teraz chcesz mi powiedzieć,że się ostatnio całkowitym przypadkiem się spotkaliśmy,albo nie ,że nadal coś do niej czujesz !
-Tak spotkałem się z nią,ostatnio !
-Co ? -krzyknąłem.
-Tak spotkałem się z nią,kilka razy ! I co zadowolona ?!
-Wyjdź -powiedziałam
-Chyba żartujesz ?!
-Wyjdź !Cholera ! Wynoś się ! -krzyknęłam.Wyszedł głośno trzaskając drzwiami.Rozpłakałam się ,zaczęłam krążyć po pokoju.Nie mogłam w to uwierzyć,czemu mi nie powiedział. Nigdy nie rozstanie się z Danielle,zawsze będzie częścią jego życia.Nie zależnie czy ją kocha,czy nie,zawsze ona będzie.Zauważyłam telefon Liama na szafce,wiem może nie powinnam tego robić,ale musiałam wiedzieć,wzięłam jego telefon i sprawdziłam ostatnie rozmowy.
Danielle
Danielle
Danielle
i tak kilka razy.Weszłam w wiadomości,pełno ich było. A najbardziej zabolało mnie jedno. Jeden sms.
Od Danielle:
Tęsknie za tobą xx
Rzuciłam komórką o podłogę,chociaż tyle,że się nie rozwaliła.Usiadłam pod ścianą,chowając twarz w dłonie. Czułam się beznadziejnie,usłyszałam jak do pokoju wchodzi,nie miałam zamiaru patrzeć kto to.Usiadł koło mnie.
-Przepraszam-szepnął ,podniosłam twarz,obok mnie siedział brunet.-Jestem idiotą,nawet nie pomyślałem jak to może cię boleć.Spotkałem się kilka razy z Danielle,ale wymieniliśmy tylko 2 zdania i każdy poszedł w swoją stronę. Dan to przeszłość ,ty się liczysz,jesteś najważniejsza.Rose przepraszam,za to na imprezie,powinienem być z tobą,a nie z Danielle.Jutro wyjeżdżasz,nie chcę ,żebyś się rozstawali w takiej sytuacji.Kocham cię -szepnął.
-Czemu mnie okłamałeś ? -spytałam ze łzami w oczach. -Czemu powiedziałeś,że nic nie czujesz do niej ?
-Nic nie czuję,ty jesteś najważniejsza.
-A to ? -spytałam ,zabierając telefon z podłogi ,znalazłam sms i mu pokazałam.On jednak nic nie odpowiedział.-Liam   ! Powiesz mi co to jest ?! -on nadal milczał.-Jak chcesz-powiedziałam i zaczęłam pakować.
-Nie Rose zaczekaj -powiedziałam.
-Niby czemu,po co mam tu zostać ? -spytałam.
-Bo cię kocham-powiedział.
-Liam nie znasz znaczenia tego słowa-powiedziałam ,zabierając walizkę i wychodząc z pokoju.Wybiegł za mną.
-Rose -powiedział,zatrzymałam się.
-Co ? -spytałam.
-Przepraszam-szepnął-To ona do mnie pisała ,dzwoniła.Nic do nie czuje.Kocham cię,nie chcę ,żebyś cierpiała,nie chcę cię skrzywdzić-powiedział,a na jego policzku pojawiło się kilka łez.Podeszłam do niego i otarłam je.Przybliżyłam się jego twarzy i szepnęłam :
-Kocham cię- i pocałowałam go w usta,który on zamienił w namiętny pocałunek.
...........................................................................................
Aloha ;d ! xd
po pierwsze : rozdział schrzaniłam ;x
po drugie : przepraszam,że tak dlugo nie pisałam.
a teraz dlaczego :
dużo się zmieniło i muszę to wszystko ogarnąć w swoim życiu ,dodatkowo szkoła.powiem wam tyle w następnym tygodniu rozdział się nie pojawi,ponieważ wyjeżdżam.WIĘC PRZEPRASZAM.
dobra co będę marudzić.
dziękuje za komentarze <3 naprawdę się dla mnie liczą :3
no to do następnego ;*
przepraszam za błędy

kurde młoda zamieniamy się *.* / Lux <3 
przepraszam za rozdział ;c

8 komentarzy:

  1. świetny rozdział poryczałam się haha <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ! :)

    @_klaudiiiiaa_

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny<3 i czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj no no xD Myślałam, że będzie gorzej xD Liamie jak mogłeś zostawić naszą bohaterkę i sobie rozmawiać ze swoją byłą ?! Ja się pytam jak ?! Końcówka jest BOSKA ;D Uwielbiam jak piszesz ;) Chce dalej ! Czekam na następny ;** [one-thing-changes-everything.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział :) masz talent!

    OdpowiedzUsuń
  6. już myślałam że sie rozstaną. czekam na kolejny !!

    OdpowiedzUsuń
  7. hej hej hej :D uwielbiam twoje opowiadania, mimo że nei jestem fanką 1D :)
    dajesz szyyyyybko kolejny ! ;>

    OdpowiedzUsuń
  8. Super opowiadanie zapraszam do mnie http://only-drunken-hearts.blogspot.com/ xxx

    OdpowiedzUsuń